Nygus Nygus
451
BLOG

Pani Magdo, Pani pierwszej to powiem.

Nygus Nygus Polityka Obserwuj notkę 16

Właściwie to nie znam pani Jethon.
Niby słyszałem kilka odcinków jej trójkowego cyklu, którego tytułu użyłem do zaanonsowania swojego dzisiejszego wpisu, coś tam słyszałem że była kiedyś związana z „Wyborczą” ale co tam robiła i jak długo zupełnie nie wiem a i przyznam się że jej trójkowych audycji zwykle słuchałem niezbyt uważnie bo za ciekawe z tego co pamiętam nie były – ot jakiś aktualny celebryta coś tam sobie pogaworzył konfidencjonalnie o sobie na antenie popularnego radia i tyle.
 
Było to w czasach, w których podobny „format” był wykorzystywany przez Tinę Turner Polskiej telewizji czyli Ninę Terentiew na jej bezludnej wyspie tyle że tam zwykle było to multiplikowane potrójnie bo i celebrytów było trzech.
Patent stary jak „Tele -Echo” jeszcze innej zasłużonej babci polskiej telewizji. Kto ma lat odpowiednio dużo wie o kim i o czym piszę.
 
No więc Pani Magdo Pani pierwszej to powiem: nie podoba mi się to w jaki sposób niejaki Wijas usadził Panią za sterami mojego ulubionego radia. Po tym jak poprzednik Krzysztofa Skowrońskiego doprowadził „Trójkę” do stanu, w którym zamiast radia w samochodzie wolałem słuchać szumu wentylatora chłodnicy już w zasadzie postawiłem na Trójce krzyżyk. Nie było mi lekko.
 
Mam już swoje lata i pamiętam jakby to było dzisiaj, dzień w którym gdzieś tak w okolicach 1971 roku ojciec przyniósł do domu ruski radioodbiornik z UKFem. Nazwy tej maszyny już nie pamiętam (pewnie jak wszystko co ruskie nazywało się Ural) ale doskonale pamiętam jak z czerwonymi uszami słuchałem audycji Piotra Kaczkowskiego, Marka Gaszyńskiego czy Witolda Pogranicznego. Pamiętam „60 minut na godzinę”, „Powtórkę z rozrywki”, „Muzyczną pocztę UKF”, teatrzyk „Zielone Oko” czy później „Tylko dla Orłów” i setki innych audycji, dzięki którym PRL był odrobinę mniej nudny i szary a przez to dał się jakoś znieść.
„Trójka” wtedy to było dla mnie i dla takich jak ja naprawdę okno na świat! Ten banalny zwrot miał wtedy dla milionów myślących i złaknionych odrobiny normalności ludzi całkiem realny wydźwięk.
 
W „wolnej Polsce” wokół „Trójki” już zaczęły się jakieś dziwne rytualne tańce.
Obok lat niezłych czy wręcz dobrych (dyrektorowanie Piotra Kaczkowskiego) były liche (Olszański) i całkiem tragiczne (Laskowski - całkowite horrendum!) i ja Panią raczej kojarzę z tymi gorszymi latami „Trójki”.
Ostatnie dwa lata to był w historii mojego Radia czas niezwykły. Krzysztofowi Skowrońskiemu udała się rzecz niemal niemożliwa - przywrócił dawną świetność tej stacji delikatnie nawiązując do jej dawnej tradycji i odnosząc się z szacunkiem do kultowych postaci i programów z trójkowego arsenału, a jednocześnie niezauważalnie, bardzo kulturalnie i z gustem wprowadził ją w XXI wiek.
To co Skowroński zrobił z „Trójką” to cud. Cud z jeszcze jednego powodu: w najbardziej gorących politycznie dwóch latach po `89 roku „Trójka” była radiem całkowicie apolitycznym!
 
Tak, wiem tu na Salonie jest cały zastęp służbowych wklepywaczy, którzy już sam brak chęci kopania Kaczyńskich po łydkach i podgryzania sznurówek uznają za objaw „prawactwa”i pełnej służalczości kaczo-reźimowi, ale prawda jest taka że w „Trójce” żaden widoczny polityczny przechył widoczny nie był. Natomiast w sferze tego co do wyrzygania w dyskusjach o mediach nazywa się „misją” radio Skowrońskiego mogło być światowym wzorcem!
Tak – światowym. Myślę że ci, którzy tak często powołują się zawsze na brytyjski wzorzec BBC gdyby tylko naprawdę znali i słuchali uważnie kilku stacji BBC takich jak choćby najbliższe programowo „Radio One” zauważyliby że nasza „Trójka” za czasów Skowrońskiego jest o niebo lepsza. Wiem co piszę bo swego czasu sporo słuchałem via satelita kanałów BBC i mam niejakie porównanie.
I teraz, na fali niezwykłej koniunkcji układu politycznego we władzach krajowych mediów w których zasiadają jacyś podejrzani osobnicy dostaję pani od nich złote klucze do świątyni.
Nie mam najmniejszych wątpliwości i żadnych złudzeń że pierwsze co Pani zrobi to będzie zaduma i modlitwa.
 
Co to, to nie!
 
Jak sądzę pierwsze Pani ruchy to będzie sięgnięcie po wiadro z mopem i detergent żeby wyczyścić „Trójkę” ze wszystkiego co mogłoby się choć trochę kojarzyć z rządami poprzednika, czyli… ordynarne psucie.
Tak, wiem powinienem napisać że ma pani kilka tygodni czy miesięcy żeby udowodnić że ma Pani dobre zamiary i że nie będzie żadnego rewanżu i wycinania ludzi kojarzących się z poprzednim dyrektorem, ale ja niestety już w takie bzdety nie wierzę. Za rządów Tuska i Schetyny takie subtelności nie wchodzą w grę, a sposób w jaki dostała Pani tą posadę zabija choćby najmniejszą nadzieję.
I już na koniec napiszę Pani że jednak trzymam za Panią kciuki – trzymam kciuki żeby Pani jak najmniej zdążyła zepsuć zanim Panią zastąpi Pani następca.
 
I życzyłbym sobie żeby tym następcą był Krzysztof Skowroński.
Nygus
O mnie Nygus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka